1 szklanka mleka
2 łyżeczki masła
1 łyżeczka cukru
1 szklanka wody
8 g suszonych drożdży
2 łyżeczki soli
4 1/2 szklanki mąki
oliwa do posmarowania miski
Mleko zagotować i dodać masło z cukrem, wymieszać aż do rozpuszczenia. Mleko przelać do dużej miski, dodać wodę i odstawić na 10 minut. Potem dodać drożdże, sól i 1 szklankę mąki. Dokładnie wymieszać. Cały czas mieszając dodawać resztę mąki - po szklance. Ciasto wyjdzie dosyć miękkie, ale tak ma być :-)
Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej oliwą, pozostawić do podwojenia objętości. Jak wyrośnie, przełożyć ciasto na posypaną mąką stolnicę. Trzeba to zrobić delikatnie, tak, żeby ciasto nie "siadło". Podzielić ciasto na 4 części i od razu delikatnie uformować bagietki, tzn trochę porozciągać i poturlać...
Delikatnie przełożyć na blachę wysmarowaną oliwą i odstawić do wyrośnięcia na 30 - 40 minut. Przed pieczeniem można je nakroić na wierzchu.
Delikatnie przełożyć na blachę wysmarowaną oliwą i odstawić do wyrośnięcia na 30 - 40 minut. Przed pieczeniem można je nakroić na wierzchu.
Piec w temp,. 250 stopni 10 minut, potem kolejne 10 minut (lub odrobinę dłużej) w temp 200 stopni. Podczas pieczenia włożyć do piekarnika naczynie z wodą. Bagietki są gotowe, gdy stukając w ich spód będą brzmiały "pusto".
Bagietki wyszły pyyyszne :-) Wyszły cudowne, chyba najlepsza była skórka...
Przy pieczeniu trzeba pamiętać, żeby posmarować blachę olejem, a nie wykładać papierem do pieczenia (bagietki przylepiają się do papieru).